WYSIWYG Web Builder
Jednostka strzelecka 2021 Rzeszów
[<< Poprzednia Strona][Następna strona >>]
Copyright Jerzy Gajewski 2015 dla ,,JS 2021" Rzeszów   
 
PATRONAT NAD JS 2021 SPRAWUJE DOWÓDCA 1 BAT. STRZELCÓW PODHALAŃSKICH W RZESZOWIE PPŁK RAFAŁ IWANEK
j.gajewski621@gmail.com
Płk. Lis Kula ciąg dalszy historii

W czasie walk na froncie włoskim, Lis-Kula został bardzo poważnie ranny w nogę podczas brawurowego ataku na redutę pod Cordelazzo, w konsekwencji czego został wysłany na tyły frontu i umieszczony kolejno w szpitalach w San Stino
di Livenza oraz w Szabathely na Węgrzech.Na początku 1918 roku podczas rekonwalescencji i związanego z tym urlopu, Lis-Kula przedostał się do Krakowa,
a następnie do Warszawy, gdzie ponownie włączył się do działań Polskiej Organizacji Wojskowej. Do armii austriackiej już nie powrócił - pozostawał
w konspiracji. Przez miesiąc dowodził okręgiem rzeszowskim POW, a w końcu lutego 1918 roku został wysłany pod pseudonimem "Leopold Jeleński" na Ukrainę, z zadaniem zorganizowania POW w Odessie.
Podczas prac konspiracyjnych na Ukrainie, Lis - Kula był jednym z organizatorów akcji wymierzonej w decyzję gen. Józefa Dowbór-Muśnickiego, którego jako dowódca I Korpusu w Rosji, zawarł umowę z Niemcami, na mocy której podległe mu oddziały miały być zdemobilizowane. Lis-Kula wypełniając rozkaz Komendy Głównej POW w kwietniu 1918 roku pod pseudonimem "Malewski" i Kapitan Kortyn" udał się do miejsca postoju Korpusu w Bobrujsku, gdzie prowadząc m.in. zajęcia z taktyki oraz nieformalne działania podjął próbę zbuntowania części żołnierzy polskich wobec faktu demobilizacji. Plan, którego realizatorami byli obok Lisa-Kuli m.in. Ignacy Matuszewski i Bolesław Jatelnicki zakładał m.in. pozbawienie dowództwa nad oddziałami polskimi gen. Józefa Dowbór-Muśnickiego, a objęcie go przez piłsudczyka ppłk Przemysława Barthela de Weydenthala, zaś
w konsekwencji skierowanie oddziałów polskich w Rosji do walki z Niemcami.
W wyniku takiego swoistego "przewrotu", Lis-Kula miał objąć dowództwo nad twierdzą Bobrujsk oraz koordynować akcję antyniemiecką w twierdzy i mieście. Misja Lisa-Kuli zakończyła się niepowodzeniem , m.in. z uwagi na przeciwną jej postawę większości korpusu oficerskiego, popierającego decyzję gen. Józefa Dowbór-Muśnickiego.
Wobec zaistniałej sytuacji Lis-Kula przedostał się w maju 1918 roku do Kijowa
i w strukturach POW prowadził bardzo aktywną działalność na rzecz zabezpieczenia bytu oraz rozlokowania zdemobilizowanych żołnierzy z jednostek polskich na wschodzie. 16 lipca 1918 roku Lis-Kula został - po odejściu ze stanowiska Bogusław Miedzińskiego - szefem Komendy Naczelnej nr 3 POW obejmującej swym działaniem Kijów, Odessę, Płoskirów, Żytomierz, Winnicę, Równe, Mińsk, Moskwę i Charków, a także kilka skupisk Polaków na Kaukazie. Łącznie pod dowództwem Lisa-Kuli pozostawało w tym okresie ponad dwa i pół tysiąca dyspozycyjnych ludzi. Do głównych zadań KN 3 POW należał wywiad wojskowy i polityczny, praca organizacyjna, działalność propagandowa, a także szkolenie bojowe, wymierzone przede wszystkim przeciw armii niemieckiej.
Okres działalności Lisa - Kuli na Ukrainie był bardzo wysoko oceniany przez jego współpracowników. Muszkiet Królikowski - działacz POW w Płoskirowie, a w okresie międzywojennym jeden z czołowych działaczy Związku Strzeleckiego - pisał m.in. "Byłem i jestem jeszcze dotychczas pod wrażeniem przeżytych wtedy z Lisem chwil i rozmów na najrozmaitsze tematy. W rozmowie towarzyskiej był jak młody chłopiec 3 klasy ... w rozmowach o wojsku i wojnie, twarz jego pałała jak oblicze Boga Wojny, a rozmowadotyczyła spraw politycznych i społecznych, był to mąż stanu". Hanna Hubicka - kierownik wydziału prasowego I Korpusu Polskiego w Rosji, w II RP m.in. senator RP - wspomina Lisa -Kulę: "Młody, prawie chłopię, o przeczystych oczach
dziecka, które przecież patrzeć umieją jak oczy męża stanu. Bije odeń czar przedziwny i moc taka wielka, że starsi o wiele od niego i rangą poddają mu się bez wahania". Melchior Wańkowicz - w opisywanym okresie współpracujący z Lisem-Kulą w akcji wymierzonej w gen. Józefa Dowbór - Muśnickiego, jeden z najwybitniejszych polskich pisarzy - pisał zaś: "Lis miał najwyższy przymiotdowódcy, że podbijał osobiście każdego, a przy tym robił wszystko radośnie". Podobne zdanie miał np. także Stanisław Głazek - jeden z czołowych działaczy Polskiej Partii Socjalistycznej - pisząc: "I już po pierwszej rozmowie czułem, że choć starszy wiekiem i doświadczeniem, dam się porwać temu młodemu wysłannikowi Komendanta, bo wszystko co było we mnie ztęsknoty do czynu, z tężyzny męskiej, z blasku szczerego w duszy - zmalało wobec tego, coon sobą przedstawiał: w nim wyczułem ucieleśnienie czynu, że się już chwili nie wahałem - z nim i za nim". (zyt. Za: Bohater Legionów śp. Płk Lis- kula, w: Geniusz Niepodległości 1919-1933, Lwów 1934, s.98-99).

Marszałek
J
ózef Piłsudski
Nasze Pismo
"STRZELEC"
Płk. Lis Kula