2022-09-05 10:18:24

We Frampolu upamiętniono 83. rocznicę wybuchu II wojny światowej

W dniu 1.09.2022 r. we Frampolu odbyły się obchody 83. rocznicy wybuchu II wojny światowej. W uroczystości zorganizowanej z inicjatywy Marszałek Sejmu Elżbiety Witek uczestniczyli wicepremierzy Mariusz Błaszczak i Jacek Sasin oraz ponad 300 strzelców Związku Strzeleckiego „Strzelec” Józefa Piłsudskiego.


W uroczystościach we Frampolu, na zaproszenie Marszałek Sejmu RP Elżbiety Witek, wzięły udział w apelu pamięci  pododdziały Jednostek Strzeleckich z Lubelszczyzny i Podkarpacia Związku Strzeleckiego „Strzelec” Józefa Piłsudskiego, wraz ze swoimi dowódcami, kadrą oraz z władzami naszego Związku na czele z Komendantem Głównym st. insp. ZS Markiem Matułą.

Marszałek Witek zwróciła uwagę, że celem ataku było miasto i jego cywilna ludność, a Niemcy dążyły do unicestwienia polskiej kultury materialnej. Jak mówiła, niemieckie lotnictwo wojskowe szukało takich miasteczek jak Wieluń i Frampol, "żeby móc wypróbować swoją zbrodniczą machinę wojenną".

 Jesteśmy dzisiaj we Frampolu dlatego, że trzeba następnym pokoleniom przekazywać wiedzę o okrucieństwie II wojny światowej – mówiła marszałek Sejmu Elżbieta Witek. w czwartek, 1 września, podczas obchodów 83. rocznicy wybuchu II wojny światowej.

– 83 lata temu, 1 września z morza, powietrza i lądu Polska została zaatakowana przez Niemcy. Pierwszą cywilną ofiarą byli mieszkańcy Wielunia. Ale takich miast jak Wieluń było w Polsce znacznie więcej. Jednym z nich było małe miasto na Lubelszczyźnie – Frampol – mówiła Elżbieta Witek. Jak podkreśliła, celem ataku zbrodniczej Luftwaffe było miasto i ludność cywilna. – Niemcy postawiły przed sobą jeden bardzo jasny i czytelny cel: unicestwienie narodu polskiego i zniszczenie materialnych dóbr kultury państwa polskiego. Robili to z dużą konsekwencją – zaznaczyła. Jak dodała, w wyniku bombardowania podczas kampanii wrześniowej zniszczeniu uległo ponad 90 proc. zabudowy Frampola, a miasto w wyniku działań wojennych straciło niemal połowę ludności.

Zdaniem Marszałek Sejmu najokrutniejsze w działaniach okupantów było szukanie zupełnie bezbronnych celów, takich jak Frampol. – Tutaj nie stacjonowały żadne oddziały wojskowe. Tutaj nie było żadnych lotnisk wojskowych. Tutaj mieszkała wyłącznie ludność cywilna, spokojni ludzie – zauważyła Elżbieta Witek. – Ale Niemcom nie dość było zbombardowania całego miasta. Po nim rządzili sobie polowanie na uciekającą w przerażeniu i strachu ludność cywilną - mówiła. – Jesteśmy dzisiaj we Frampolu dlatego, że trzeba następnym pokoleniom przekazywać wiedzę o okrucieństwie II wojny światowej. Co roku mówimy, że podtrzymujemy tradycję czczenia pamięci o ofiarach właśnie po to, żeby nigdy więcej te okropności wojenne się nie powtórzyły – zaznaczyła Elżbieta Witek.

Zdaniem wicepremiera, ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka Frampol jest przykładem miasta zbombardowanego tylko dlatego, że było miastem polskim. – To przykład zbrodni wojennej dokonanej przez Niemców – pokreślił wicepremier. Jak dodał, dziś jesteśmy świadkami światkami zbrodni, których na Ukrainie dopuszcza się wojsko rosyjskie. – Naszą odpowiedzią jest wzmacnianie Wojska Polskiego – zaznaczył Mariusz Błaszczak.

– Frampol to jest miejsce, o którym trzeba pamiętać. Zróbmy wszystko, aby ta nazwa była znana na całym świecie – zaapelował wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Nawiązując do zaprezentowanego w czwartek raportu o stratach wojennych podkreślił, że Polska nigdy nie otrzymała zadośćuczynienia za zbrodnie popełnione podczas II wojny światowej.

Po uroczystości jej uczestnicy złożyli kwiaty przy Pomniku Niepodległości.

Bombardowanie Frampola stało się jednym z symboli niemieckiego barbarzyństwa podczas kampanii wrześniowej. Piloci Luftwaffe potraktowali miasteczko o charakterystycznym układzie ulic na planie kwadratu z dużym rynkiem w centrum, jako obiekt ćwiczenia skuteczności bombardowania – nie było tu żadnych celów wojskowych ani strategicznych. Podczas nalotu przeprowadzonego 13 września 1939 r. zniszczeniu uległa niemal cała zabudowa.

 

Fot. Anna Strzyżak/Kancelaria Sejmu.
Tekst na podstawie materiału Kancelarii Sejmu.
 

Galeria zdjęć