Uroczystości patriotyczne w turzańskim lesie
15.09.2013

Galeria --->

Sowiecka zbrodnia
1944       

        Blisko siedemdziesiąt lat temu okolice Trzebuski i Turzy były świadkami bezprzykładnych mordów dokonanych na żołnierzach Armii Krajowej. Las turzański jest dziś nazywany "Małym Katyniem", jednakże zaszłe tam tragiczne wydarzenia przełomu jesieni i lata 1944 roku, swym okrutnym wyrafinowaniem przerosło katyńską nikczemności. Na terenie obozu i okolicznych lasach w bestialski sposób zabijano niedawnych sojuszników, którzy wspólnie podczas akcji "Burza", pokonali hitlerowców na ternie przedwojennego województwa lwowskiego.
        Wielu skazanym na śmierć nie dana była "łaska" żołnierskiej egzekucji rozstrzelania, nawet,  sowieckim strzałem w tył głowy.  W myśl słów Stalina, że dla żołnierzy Armii Krajowej szkoda naboju za pięć kopiejek, który będzie potrzebny do zdobywania Berlina, polskich żołnierzy mordowano przez poderżnięcie gardła. Kaźni dokonywano bagnetem lub nożem, jak w rzeźni! Radziecka perfidia sięgała jeszcze dalej.
Dla zmniejszenia szans identyfikacji ofiar po latach (Sowieci chcieli za wszelką cenę uniknąć błędów z Katynia!) przed egzekucję rozbierano skazanych do bielizny lub do naga. To wyjątkowe bestialstwo i wyrachowanie wzmaga szacunek dla ofiar, dla katów pozostawia jedynie pogardę. 

        Przez sowiecki obóz śledczy NKWD w Trzebusce-Turzy przeszło około 2000 więźniów. Według szacunków historyków, 300 z nich zostało zamordowanych i pochowanych w okolicznych lasach. Większość przesłuchanych i osądzonych, z wysokimi wyrokami, trafiła na katorżniczą pracę do stalinowskich łagrów lub do karnych kompanii Armii Czerwonej i 2 Armii Ludowego Wojska Polskiego, gdzie pozostawiono im niewielkie szanse przeżycia walk na pierwszej linii frontu.

Turzańskie uroczystości
2013

        15 września 2013 roku po raz kolejny upamiętniono tragiczne wydarzenia z 1944 roku. Złożono hołd ofiarom stalinowskiej zbrodni. Z udziałem licznie przybyłych gości i społeczności lokalnej, odprawiona został uroczysta msza święta. Liturgii przewodniczył ksiądz biskup Edward Frankowski, charyzmatyczny kapelan pierwszej stalowowolskiej "Solidarności". W słowach skierowanych do wiernych przypomniał, że bez Boga niemożliwe jest budowanie społecznej sprawiedliwości a, idąc konsekwentnie z tą logiką, człowiek i naród nie może budować własnego szczęścia kosztem innych. Tragiczne doświadczenia niesie historia II wojny światowej, czasów stalinizmu i stanu wojennego w Polsce, kiedy to przybrana w mundury oprawców, bezbożność i rządza władzy stała się przyczyną cierpień tysięcy niewinnych istnień ludzkich.

         W tegorocznych uroczystościach w Turzy wzięła udział liczna reprezentacja strzeleckiej młodzieży wraz z  Dowództwem Południowo-Wschodniego Okręgu Związku Strzeleckiego "Strzelec" Organizacji Społeczno-Wychowawczej. Ponad sześćdziesięciu strzelców z plutonów rzeszowskich (X i XIV LO), a także z Dębicy, Sędziszowa Małopolskiego, Ropczyc i Bratkowic, przyczyniło się do nadania wojskowej oprawy turzańskim obchodom. Podczas polowej mszy świętej dumnie powiewały w młodych, strzeleckich dłoniach historyczne sztandary Armii Krajowej.

Tekst i fotografie Artur Szary

DOWÓDZTWO II PŁD.-WSCHOD. OKRĘGU Z.S. "STRZELEC" --- RZESZÓW